
Udało nam się skończyć robotę w terminie, który sobie założyliśmy. Miłe jest to uczucie. Materiał przekazałem w zeszłym tygodniu do wydawcy i chyba nie powinno być problemów z ukazaniem się zeszytu na MFK 2008. Chciałbym w tym miejscu podziękować za współpracę Danielowi Gizickiemu (sorka, za kiszenie scenariusza przez tak długi czas) oraz Kubie Grabowskiemu (tytan pracy i mistrzu terminowości). Moze nie jest to jakis super wyczyn trzasnąć taki 32-stronnicowy zeszycik, ale dla mnie to jest jakiś tam kolejny krok i mały sukcesik. Mam nadzieję, że sam "Kwaziu" spodoba się czytelnikom i nie rozczaruje tych kilku osób, które czekają na tę produkcję. Będę tu oczywiście cynkował jak się coś będzie działo związanego ze sprzedażą, promocją i odbiorem tego komiksu.
Zanim zabiorę się za kolejny dłuższy projekt, chciałbym podciągnąć moje rysunkowe skilsy. Nie mam na to jeszcze konkretnego planu i pomysłu, ale muszę temat przetrawić i coś zadziałać, bo tak dalej przeca być nie może, cholera jasna. Do tego czasu będę popełniał szorciaki do różnych fajnych projektów zinowo-antologiowo-konkursowych (właśnie jeden taki obecnie kończę).
8 komentarzy:
No, super! Od razu zamawiam u Ciebie egzemplarz z autografem, bo na MFKu już wiem że mnie nie będzie.
gratulacje i owacje!
Winszuję! Przede mną jeszcze pewnie ze trzy tygodnie zanim skończę pierwsze "Wartości..."... snif...
Dzięki chłopaki!
@Maciej
masz to jak w banku. szkoda, że Cię nie będzie.
@Śledziu
Ciskaj bo narobiłeś smaka tą zajaweczką.
Mam nieodparte wrażenie że mogłem to zrobić szybciej ale grunt że poszło w terminie :).
Mam nadzieje że uda nam się jeszcze pracować nie przy jednym projekcie.
No i to nasze randevous :D ale to dopiero po sierpniu bo mam jeszcze trochę pracy teraz no i jeszcze ślub za dwa tygodnie.
Pzdr i gratuluje albumu no !
yeah! gratulejszynz
fajne kolorki.
Spod Twojej klawiatury to dla Kuby duży komplement. Dzięki:)
Prześlij komentarz