Dziś kolejny już na tym blogu powrót do moich pierwszych komiksów. Tym razem dwuplanszówka, która chyba pierwotnie miała być albumem (świadczy o tym przygotowana okładka w stylu Kajka i Kokosza), ale pewnie nie starczyło mi cierpliwości. Podobnie jak do koloru, który świecówkami położyłem tylko na pierwszej planszy.
Jako dodatek, znaleziony w tym samym zeszycie, co prezentowany komiks, rarytas w postaci wynotowanych przeze mnie najatrakcyjniejszych punktów ramówki telewizyjnej przedświątecznego weekendu A.D. 1989. Intrygujące są szczególnie wieczorne punkty programu. Dla porządku dodam, że miałem wtedy 10 lat. Komiks powstał chyba trochę wcześniej.
4 komentarze:
Autostrada do nieba, to był serial...
23:25? Mi mama o teraz nie pozwala tak późno siedzieć...
Kurczę, zazdroszczę Ci, że Ci się to zachowało - mnie jakiś pacan ukradł z piwnicy całe moje archiwum rysunkowo-szkolne. Pamiętam tylko, że były tam jakieś komiksy, które robiłem jako 7-latek... Poszło z dymem pewnie, chlip!
Współczuję zatem. Mi szczęśliwie dużo się tego zachowało, choć w kilku zeszytach ołówek strasznie wyblakł.
Prześlij komentarz