


W ramach oddechu od wampirzych klimatów zarzucam szortem, który powstał specjalnie do pierwszego numeru "Maszina". Autorem scenariusza jest nie kto inny, jak rednacz tegoż zacnego wydawnictwa, czyly Tkaczu. W "Maszinie" rzecz poszła w szarościach nałożonych przez Tkacza, a w tym eleganckim kolorku made by Rybb, zaprezentowała się na emefkowym konkursie w roku 2006.
Przy okazji dziękuję serdecznie za nominację i głosy w plebiscycie alei komiksu na komiksowy blog roku 2007. Jestem równie zaskoczony co wzruszony.
2 komentarze:
jako kotocholik powiem, że komiks udany i ciekawy :)
W takim razie bardzo się cieszę:)
Prześlij komentarz